Czas zupełnie inny niż dotychczas. Jak przedsiębiorcy podsumowują sezon wysoki w turystyce w 2022?

Aktualności

Wojna, inflacja, popandemiczne zmiany – z tym wszystkim musiała się zmierzyć w tym roku branża turystyczna. - To był czas specyficzny i wyjątkowo ciężki – mówi Maciej Maciejewski, właściciel Apartamenty Świnoujście.

Rok 2021 był czasem odwilży po pandemicznych lockdownach. Odczuła to przede wszystkim branża turystyczna. Wynajmujący musieli nie tylko przystosować się do nowej normalności, ale też nadrobić straty z 2020 roku. Jak z kolei było w 2022? Jak branża turystyczna poradziła sobie z widmem wojny i inflacji? Czy turyści zmienili swoje przyzwyczajenia? A może postawili na oszczędność? Opowiada Maciej Maciejewski, właściciel Apartamenty Świnoujście, klient IdoBooking.

POLECAMY

IdoBooking: Ten sezon był dość nieprzewidywalny. Słychać jednak głosy, że pomimo przeszkód, dla branży był całkiem udany. Jak Pan go ocenia?

Maciej Maciejewski: Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, które miały miejsce, zwłaszcza na początku roku, to jestem z tego sezonu bardzo zadowolony.

A czym różnił się on od poprzednich?

Po pierwsze, fala uchodźców zdecydowała o większym obłożeniu. Myślę, że to bardziej dotyczyło większych miast, ale Świnoujścia również. Po drugie, niepewność związana z wojną, która wybuchła na Ukrainie, przełożyła się na to, że ludzie zaczęli rezerwować miejsca noclegowe ze znacznie krótszym wyprzedzeniem niż dotychczas. Mieliśmy również pytania od turystów, czy w Świnoujściu jest na pewno bezpiecznie. Wiemy, że na wschodzie kraju było bardzo dużo odwołań rezerwacji. Tak samo w Gdańsku i Krakowie. Nas to na szczęście nie dotknęło. Dodatkowo bardzo dużo ludzi po pandemicznym okresie, postanowiło w tym roku wyjechać za granicę. Także ten sezon był dość specyficzny i wyjątkowo ciężki.

Czyli rezerwacje w tym roku były bardziej spontaniczne?

Tak, zdecydowanie bardziej spontaniczne. To wywoływało dość dużą nerwowość na szeroko pojętym rynku. Branża turystyczna miała dużą presję w kwestii uzyskania jak największego obłożenia. Taki stan rzeczy przysporzył nam więcej pracy. Jeśli przyjmujemy rezerwacje przez całą zimę, to wiadomo, że potem możemy się skupić na obsłudze klienta. Teraz mieliśmy w tym samym czasie pracę związaną z przyjazdem gości i obsługą rezerwacji.

 

 

Czy pobyty w tym roku były krótsze, niż w poprzednich latach?

Na pewno były krótsze. Można się zastanawiać, czym to było spowodowane, ale ja uważam, że to przez większą presję finansową. Chodzi mi o inflację i wzrost cen. Dlatego też zaczęła się skracać długość pobytów. Z drugiej strony zauważamy, że jest taki ogólny trend podróżowania, że ludzie są bardziej mobilni, po to, żeby więcej wyłuskać z urlopu. Są kilka dni w jednym miejscu, kilka w następnym. Dzięki temu maksymalnie czerpią korzyści z pobytu.

Mówił pan o inflacji. Czy klienci narzekali na zbyt wysokie ceny?

Ogólnie opinii, że coś podrożało, nie mieliśmy zbyt dużo. Słyszeliśmy pojedyncze głosy, że w restauracjach podniosły się ceny. Nie było to jednak nagminne. Natomiast było widać, że w lokalach jest mniej osób niż w poprzednich sezonach. Za to więcej klientów miały duże dyskonty. Widzieliśmy też, że eksploatacja naszych aneksów kuchennych była znacznie większa niż dotychczas.

Czy koszta utrzymania apartamentów mocno wzrosły?

Wiadomo, że podnieśliśmy ceny w porozumieniu z właścicielami apartamentów. Ten koszt staramy się utrzymać na jak najniższym poziomie, ponieważ cena często jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o tym, czy goście wybierają dane miejsce noclegowe. Zarówno w wymiarze długoterminowym, jak i weekendowym.

A jak z Niemcami? Czy w związku z wojną za wschodnią granicą rezygnowali z rezerwacji?

Świnoujście nie odczuło tego w ogóle. Mam wręcz wrażenie, że Niemców było więcej niż zwykle.

Teraz zaczyna się sezon niski, jednak pandemiczne przyzwyczajenia trochę namieszały. Czy widzą Państwo teraz jakieś poruszenie w okresie jesienno-zimowym? Czy turyści rezerwują sobie noclegi?

Obawiam się, że Niemcy będą u nas zimą wynajmować długoterminowo apartamenty, żeby zaoszczędzić. Ale żarty na bok. Teraz nie zauważamy jakiegoś większego ruchu. Zimą obłożenie nad morzem nigdy nie jest wysokie. Raczej mamy informację, że nasi klienci proszą o wyłączenie apartamentów na zimę po to, żeby nie generowały kosztów. Zimą apartamenty nie mogą kosztować więcej, a przy eksplodujących kosztach utrzymania, musielibyśmy je zwiększać. Jeśli chodzi o wrzesień, październik, kwiecień i maj, to tu wszystko zależy od pogody i od konkurencyjności cenowej. Jeśli jest pogoda, zainteresowanie jest duże. Natomiast klienci wybierają wtedy najtańsze oferty.

--------------------------------------------

IdoBooking to jeden z produktów firmy IAI S.A. Jest to internetowy system rezerwacji i channel manager dla właścicieli apartamentów, ośrodków wypoczynkowych, hoteli czy też domków letniskowych. Pomaga przy profesjonalnej, łatwej, bezkontaktowej i szybkiej obsłudze gości hotelowych. Pozwala m.in. na stworzenie własnej strony internetowej, integrację z popularnymi serwisami rezerwacji oraz automatyczną obsługę płatności.

 

Przypisy