HUMMUS ZASTAPIŁ GĘSIE PIPKI, CZYLI O PATRIOTYZMIE KULINARNYM

Restuaracje
Takie zdanie wpadło mi w oczy kiedy czytałem tekst o kuchni żydowskiej w Gazecie Wyborczej. Pozwolę sobie zacytować kilka zdań z tego tekstu: Do czasu Zagłady Warszawa była nie tylko ważnym centrum kultury jidyszowej, ale także tradycyjnej żydowskiej kuchni. Restauracje z czulentem, cymesem, gefilte fisz gromadziły w równym stopniu publiczność starozakonną i gojów. Wśród eleganckiego warszawskiego towarzystwa uchodziło za szykowne wpadać podczas nocnych hulanek do żydowskich knajpek na małą gołdę pod tłustego śledzika. Bywano u Grubego Joska przy ul. Gnojnej za Żelazną Bramą, bawiono się na Szmulkach, zakąszano w okolicach pl. Grzybowskiego.

A dzisiaj kuchnaia żydowska, o ile kojarzy się komuś to z daniami z Izraela i ościennych krajów arabskich i tu dalej cytat: Hummus, chrupiący falafel, babaganusz czy tabouleh zastąpiły latkes i gęsie pipki. Co do tych ostatnich to nawet istnieje kontrowersja, czym były naprawdę. Jedni uważają, że chodzi o faszerowane szyjki gęsie, inni obstawiają duszone w curry gęsie żołądki. Sam uczestniczyłem w tej akademickiej dyskusji nie raz. Uczeni w piśmie mówią, ze gęsi pipek to szyjka, a gęsie pipki to żołądki.

POLECAMY

Ja jednak nie o pochwale żydowskiej kuchni. Bo nie wiele o niej wiem, nie miałem z nią styczności, no może poza świeżymi cebularzami, które mama przynosiła z piekarni jeszcze ciepłe, z dużą ilością cebuli i maku. Ja o tendencji, która jawi się ze cytatów powyższych. Warszawa, gdzie kuchnia żydowska był istotnym elementem nie tylko kultury jidysz, ale ważnym pierwiastkiem dnia codziennego Polaków, znika w zastraszającym tempie zarówno w świadomości tych nielicznych, rdzennych warszawiaków, jaki nie jest ważna dla słoików. Patrząc szerzej nasza kulinarna ojczyzna też wśród młodych umiera. Próbują ją reanimować kucharze, którzy wreszcie dostrzegli, że francuski kucharz nie gotuje kuchni włoskiej, włosk...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 elektronicznych wydań,
  • nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy