Najbardziej popularne w Polsce są dynie: olbrzymia, piżmowa lub zwyczajna. Od pewnego czasu bardzo często można również zaobserwować wykorzystanie odmiany Hokkaido. Nie trzeba jej obierać ze skóry i podczas gotowania nie rozpada się, co daje pożądane efekty przy gulaszach czy zapiekaniu z nią tart. O jej walorach prozdrowotnych wiedzieli już Indianie wykorzystujący ją w swojej kuchni. Dynia jest kuzynką arbuza, melona, kabaczków, cukinii i ogórków, a to z racji przynależności do rodziny dyniowatych. Możemy wyodrębnić ok. 700 rodzajów dyni, które różnią się od siebie wielkością, kolorem, ale i przeznaczeniem – są bowiem dynie jadalne i ozdobne.
POLECAMY
Dynia to niskokaloryczne warzywo bogate m.in. w witaminy C, D, B1, B2, PP, a także kwas foliowy. Dzięki temu daje nam duże spektrum działania w naszych restauracjach pod kątem zdrowego odżywiania. Posiada antyoksydanty, czyli związki hamujące procesy oksydacyjne pomagające zapobiegać różnym chorobom, m.in. nowotworom. Potrafi odkwaszać nasz organizm i wzmacniać układ odpornościowy, pobudza trawienie, uspokaja i pomaga w dolegliwościach nerek. Warto o tym pamiętać, gdyż od naszych restauracji, szefów kuchni i kucharzy taka wiedza jest coraz częściej wymagana w dobie dzisiejszych, kulinarnych czasów. Dobra restauracja i szanujący się szef kuchni dbają o połączenia smakowe i wizualne, ale też powinni zadbać o aspekty zdrowotne. Przecież jesteśmy „tym, co jemy”. Jedynym minusem dyni jest wysoki indeks glikemiczny, co dla cukrzyków ma znaczenie.
Pierogi z dynią i boczkiem, czy dynia z grzybami – wystarczy puścić wodzę kulinarnej fantazji, by zaskoczyć gości na tyle, żeby pok...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 elektronicznych wydań,
- nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
- ... i wiele więcej!