Na początku wydawało nam się, że to chwilowe, cała ta sytuacja się wyklaruje i szybko wrócimy do pracy. Jednak teraz już wiemy, że skutki zamknięcia i izolacji społecznej mogą ciągnąć się za nami przez długi czas. Niektórzy stracili pracę praktycznie od razu, nie było reguły, czy jest to pracownik na etat, umowę-zlecenie czy samozatrudniony – jednakże wiadomo, kto w takiej sytuacji miał większe szanse na przetrwanie.
POLECAMY
Początkowo nieudolne tzw. tarcze antykryzysowe nie przynosiły żadnej realnej pomocy dla gastronomii. Późniejsze modyfikacje przez rząd mają poprawić sytuację, ale to już zweryfikuje czas.
Problemy, z którymi trzeba się zmierzyć
Fakt jest taki, że już półtora miesiąca jestem fizycznie bez pracy. Miałem to szczęście, że pracodawca zachował się fair wobec swoich pracowników i nie zostawił nas na lodzie. Jednak nie każdy ma takie szczęście.
Znam bardzo ciężkie i dramatyczne sytuacje w czasie pandemii, jak np. niewypłacanie pracownikom pensji za ich przeprowadzone godziny czy ekwiwalentu za urlop. W wielu przypadkach nie wynika to wcale z niechęci i ratowania własnego biznesu. Chociaż zdarzają się niestety sytuacje, w których pracodawca wykorzystuje obecny kryzys. Podziwiam więc uczciwych pracodawców i jestem przekonany, że ich postawa zaowocuje w dalszej perspektywie, kiedy wrócimy już do pracy.
Pracownicy branży gastronomicznej z dnia na dzień zostali pozbawieni środków do życia, a nie każdy miał oszczędności, by sprostać utrzymaniu się bez możliwości zarabiania. Jakaś część w mgnieniu oka i poprzez wymuszoną sytuację ekonomiczną potrafiła się przebranżowić na ten okres, szukając jakiejkolwiek pracy. Studenci często pracujący jako kelnerzy wyjechali do swoich rodzinnych domów, a wielu pracowników zza granicy, również nie mając perspektyw, wyjechali z Polski do swoich krajów.
Czas, którego zawsze brakowało
Paradoksalnie my, szefowie kuchni, kucharze, dostaliśmy to, o czym często marzyliśmy i na co często narzekaliśmy. Mianowicie czas spędzony z rodziną, którego często tak nam brakowało z powodu absorbującej pracy. O ile początki może i były nawet przyjemne, więcej czasu dla siebie i dla bliskich, to sam fakt bycia bez pracy obciążał nas mocno psychicznie i potrafił rodzić konflikty. Dlatego trzeba było odnaleźć się w nowej rzeczywistości i poradzić sobie z presją i ciśnieniem w naszych głowach.
Tak naprawdę nie każdy z nas umiał...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 elektronicznych wydań,
- nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
- ... i wiele więcej!