Hotelgram… to dopiero początek!

Technologie w hotelarstwie

Transkrypcja wywiadu przeprowadzonego 10 maja 2019 r. z pomysłodawcą projektu Hotelgram Polska, twórcą i prezesem firmy Previo s.r.o., właścicielem marek Previo i Hotelgram, portali OTA Hotel.cz oraz Spa.cz, Panem Pavlem Kotasem.

Dziękuję, że znalazłeś czas na chwilę rozmowy. Przygotowując się do tego wywiadu, myślałam dużo o tym, jaką drogę przebyłeś i osobiście, i jako Previo, i dalej – Hotelgram. Kiedy rozpoczynałam przygodę z Hotelgram kilka lat temu, opowiedziałeś mi ciekawą i chyba dość romantyczną historię początków Previo; miało to miejsce ok. 15 lat temu. Czy mógłbyś podzielić się swoimi doświadczeniami z naszymi czytelnikami? Jak to się wszystko zaczęło? 

– Po ukończeniu studiów zajmowałem się tworzeniem stron internetowych dla przeróżnych klientów. Któregoś dnia jeden z nich poprosił mnie o stworzenie strony dla małego pensjonatu, którego właścicielem był dość bogaty człowiek. Kupił on ten pensjonat dla swojej żony i chciał oprócz strony internetowej wyposażyć ten obiekt w program do zarządzania. Chciał, abyśmy to my go zbudowali. Zamiast poszukać już istniejącego rozwiązania na rynku postanowiłem zbudować własny system od zera. Był to naiwny krok z mojej strony, ponieważ klient zaoferował nam 3000 € 
za ten projekt, a ja naprawdę uwierzyłem, że jestem w stanie zbudować program hotelowy za tę kwotę i jeszcze na tym zarobić. Szybko się okazało, że to kompletny nonsens, bo spędziliśmy ok. rok na żmudnej budowie programu w jego bardzo bardzo podstawowej wersji. Jednak moja naiwność, brak rozeznania na rynku, brak wiedzy na temat konkurencji czy strachu przed porażką sprawiły, że program powstał, następnie udało nam się go sprzedać jeszcze kilku klientom i kolejnym, i kolejnym. W ciągu 2–3 lat rozwinęliśmy go na tyle, że powstał pomysł, aby przenieść całość do chmury. To był rok 2005 i wizja oprogramowania online była niezwykle nowoczesna, nikt nie tworzył stron interaktywnych, nie używało się technologii async JavaScript, nie było Facebooka, smartphone’ów, ogólnie – nie było technologii internetowej i mobilnej. A my zdecydowaliśmy się zostać pionierami w tej dziedzinie i dokonać takiej właśnie transformacji systemu. To był początek oprogramowania Hotelgram, jaki mamy dziś. Rozpoczęliśmy sprzedaż nowej odsłony programu i po ok. 5 latach mieliśmy na koncie już 300 klientów. Od tej pory firma stabilnie rośnie na poziomie 30% rocznie, a system jest coraz bardziej popularny. 

POLECAMY

Aplikacja mobilna Housekeeping od Hotelgram

 

Aplikacja mobilna PMS Hotelgram

 

Czy pamiętasz moment, w którym pomyślałeś: osiągnąłem swój cel, ten projekt to sukces? Może po tych pierwszych 300 klientach? A może później? (obecnie Previo wraz z Hotelgram obsługują ok. 5000 obiektów noclegowych – przyp. tłum.)

– Na początku trudno było to oszacować, bo wiele obiektów, szczególnie małych pensjonatów czy domów gościnnych, nie miało w ogóle żadnego softu. Wszystko zapisywano na papierze lub ewentualnie w Excelu.

Nie miałem zatem specjalnego problemu, aby przekonać hotelarzy do swojego rozwiązania. Przychodziłem do nich z fajnym, przyjaznym użytkownikowi interfejsem, nowoczesnym, lekkim programem, którego nie musieli instalować, i nie było mi trudno przekonać klienta do zmiany sposobu pracy na łatwiejszą i efektywniejszą. Hotelarze ci nie musieli już kopiować danych z jednej kolumny do drugiej, ręcznie poprawiać rezerwacji, skreślać, aby przenieść klienta itd. Posiadanie takiego systemu jak mój było dla nich ogromnym odciążeniem. Wystarczy kliknąć lub przeciągnąć myszką po ekranie i zrobione. Wiedziałem o tym. A więc szybko zacząłem zdobywać klientów. Naturalnie niewielu z nich miało chęć opłacić taki system odpowiednio (śmiech), więc był on wtedy bardzo tani. Od tamtego czasu jednak rozwinął się nie do poznania, dodajemy coraz bardziej nowoczesne funkcjonalności i inne rozwiązania, system jest teraz niezwykle stabilny, potężny i profesjonalny. Natomiast tamci pierwsi klienci nadal płacą za niego dokładnie tę samą stawkę, jaką płacili wtedy, mając dostęp do wszystkich obecnych jego funkcji i modułów. 

Myślę, że wielu klientów zapamięta tę ostatnią uwagę (śmiech). Powiedz, kiedy nastąpił moment przełomu, bo przecież Twoja historia pokazuje, że na pewno nie myślałeś o 1700 licencjach samego PMS-a? 

– Skąd! Na początku nie było takiego momentu, bo przez pierwsze 5 lat każda sprzedana licencja była dla nas dużym osiągnięciem. Ja sam byłem handlowcem w Previo, miałem zespół programistów i odpowiadałem za rozwój produktu, równocześnie 2–3 dni w tygodniu rzetelnie odwiedzałem hotele, pukałem do drzwi i starałem się przekonać klientów do naszego systemu. Kiedy udało mi się sprzedać licencję, byłem niesamowicie szczęśliwy, bo kiedy wracałem do biura, wiedziałem, że mam pieniądze na kolejny dzień, tydzień pracy zespołu. To był mój sukces w tamtym okresie. To było 5 lat cierpienia, nie ma co ukrywać.

Pierwszy moment, kiedy mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces, to ok. roku 2010, kiedy mieliśmy grono ok. 300 klientów, osiągnęliśmy granicę opłacalności biznesu, krótko mówiąc: wyszliśmy na zero. 

Co sądzisz o polskim rynku oprogramowania dla hoteli? Jakie były Twoje początkowe odczucia co do nas? 

Chcemy pomóc zbudować wyższej jakości usługi hotelowe dzięki naszym produktom i obsłudze klienta. To zaprocentuje usystematyzowaniem pracy w obiekcie, odda kilka godzin dziennie hotelarzowi, dzięki czemu poświęci on więcej uwagi na promocję i obsługę swoich gości, a to przyczyni się do zwiększenia zysków. Jeśli system, którego używa hotelarz, pozwala na automatyzację wielu rutynowych działań, obsługa może zająć się gościem.

 

– Szczerze mówiąc, kiedy rozmyślałem nad wejściem na polski rynek, jasne dla mnie było, że mamy dużo wspólnego: jesteśmy blisko geograficznie (do Czech – przyp. tłum.), mamy podobną mentalność, historię, język, więc Polska była z mojego punktu widzenia naturalnym kierunkiem rozwoju. Jest to też ogromny rynek. Jeśli spojrzeć wyłącznie na ludność, to ok. 4–5 razy większy niż Czechy. Ale jeśli spojrzeć na bazę hotelową, Polska jest może ze 2 razy większym rynkiem niż czeski. 

Wspominasz też często o konieczności uproszczenia, usprawnienia procesów prowadzenia hotelu. W jaki sposób osiągają to czescy klienci? Jak pomaga im w tym zespół Previo.cz? Czy potrzeby polskiego klienta znacznie odbiegają od tych czeskich?

– Wydaje mi się, że podstawowych różnic trzeba dopatrywać się w charakterze o...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 elektronicznych wydań,
  • nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy