Jeżeli chcesz się rozwijać, osiągniesz sukces

Hotelowy know-how Aktualności
Od 18 lat związana z Grupą Hotelową Orbis i AccorHotels, gdzie zdobywała doświadczenie na różnych stanowiskach w wielu rejonach Polski. Od maja 2017 r. pełni funkcję dyrektora hotelu Novotel Poznań Centrum oraz dyrektora hoteli Grupy Orbis na region poznański. Ponadto, Małgorzata Kalinowska-Klimek 1 grudnia 2017 r. objęła stanowisko dyrektora regionalnego Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego w woj. wielkopolskim.

POLECAMY

W Grupie Hotelowej Orbis pracowała Pani na różnych stanowiskach, Czy może nam Pani przybliżyć początki swojej działalności w branży hotelarskiej?

– Zaczynałam w 2001 r w hotelu ibis Zabrze., kiedy to otwierano pierwsze hotele ekonomiczne grupy AccorHotels w Polsce. Mimo, że pracowałam wcześniej w hotelu, nowa praca była dla mnie całkowicie odmienna, ponieważ był to hotel sieciowy. I tak z hotelu, gdzie było raptem trzynaście pokoi, przeniosłam się do miejsca, w którym tych pokoi było sto czternaście. Wydawało mi się wówczas, że jest to ogromna przestrzeń, a dziś jesteśmy w hotelu z pięćset szesnastoma pokojami. Dowiedziałam się również, jakie są plusy pracy w hotelach sieciowych i co to tak naprawdę oznacza zarówno dla pracowników, jak i gości hotelowych.

Karierę rozpoczęła Pani na stanowisku recepcjonistki, a po trzech latach objęła Pani funkcję zastępcy dyrektora hotelu.

– Zgadza się, pracowałam jako recepcjonistka, ale dzięki programowi multikompetencji  żadne stanowisko w hotelu nie jest mi obce: wiem, jak sprzątać pokój lub jak obsłużyć zmywarkę. Bardzo mi to pomogło, gdy po trzech latach objęłam funkcję zastępcy dyrektora hotelu. Pamiętajmy, że w tym okresie jak i teraz nasza firma rozwijała się bardzo prężnie. W przeciągu czterech lat otworzyliśmy dziesięć hoteli ekonomicznych, w kolejnych latach następne. Poszukiwaliśmy zatem pracowników którzy znają markę i jednocześnie są gotowi na nowe wyzwania. W takiej sytuacji znajomość różnych departamentów na pewno jest pomocna. Od zawsze powtarzam, że hotelarz to nie zawód, tylko styl bycia. Wiedza jest bardzo potrzebna, ponieważ bez niej trudno zarządzać hotelem, jednak dużą rolę odgrywają pewne cechy osobowościowe i chęć przebywania z ludźmi.

Jakie więc cechy Pani zdaniem powinna posiadać osoba zarządzająca hotelem?

– Przede wszystkim powinna lubić ludzi, chcieć z nimi przebywać i nie powinna  bać z nimi rozmawiać. Taka osoba powinna być otwarta na różne kultury, tradycje, oczekiwania, to na pewno nas wzbogaca. Osoba pracująca w hotelu powinna być pozytywnym człowiekiem, który wzbudza sympatię.

A jaki jest przepis na osiągnięcie sukcesu zawodowego w hotelarstwie?

– Moim mottem życiowym jest: „Będziesz tam, gdzie chcesz być”. Uważam, że wszystko zależy od tego, jak bardzo czegoś pragniemy  i ile wysiłku wkładamy w zrealizowanie naszego celu. Cechą, która przeważyła, że zostałam zastępcą dyrektora, było to, że chciałam się rozwijać.  Należy mówić i pokazywać, że rozwój jest dla nas ważny. Ludzi, którzy dobrze pracują, mamy bardzo dużo, ale tych, którzy awansują, jest niewiele. Osoby, które szybciej awansowały, pokazały, że są gotowe na kolejne wyzwania i interesują się innymi działami, nie tylko swoimi. Ja chodziłam do kolegów i prosiłam, żeby pokazywali mi, jak wyglądają ich obowiązki i w czym mogę im pomóc. Dawało mi to takie poczucie, że potrzebując pomocy, będę mogła liczyć na kolegów z pracy, a z drugiej strony to wszystko bardzo mnie rozwijało. Pomimo stanowiska recepcjonistki miałam już doświadczenie w innych działach i zdobywałam je nie dlatego, że otrzymałam polecenie, ale dlatego, że sama chciałam dowiedzieć się, jak wygląda praca w tym dziale.

Im wyższe stanowisko, tym większy stres. Jak Pani sobie z nim radzi?

– Mam tę przyjemność, że pracuję z rewelacyjnymi ludźmi, którzy wielokrotnie mnie rozśmieszają, więc ten stres rozładowujemy wspólnie. Bardzo pomaga to, że po prostu chcę przebywać z tymi ludźmi, ale oczywiście każdy powinien znaleźć odskocznię po pracy. Dla mnie jest to zumba, którą trenuję od czterech lat  i  literatura. Myślę jednak, że dobra organizacja pracy i życia prywatnego to podstawa sukcesu na każdym stanowisku.

Zabrze, Łódź, Kraków, teraz Poznań. Chyba łatwo dostosowuje się Pani do zmian?

– Jeszcze raz Zabrze i pomiędzy jeszcze Częstochowa. Śmieję się, że niedługo zabraknie miast, ale tę możliwość zmiany otoczenia również uważam za duży plus naszej pracy. Mieszkamy w Polsce i wydaje nam się że doskonale znamy nasz kraj, jednak każdy region ma swoją torżsamość  i dobrze jest czerpać z lokalnych inspiracji, a także uczyć się tego, że ludzie pomimo tego, iż mieszkają w jednym kraju i mówią tym samym językiem, to mają trochę inne punkty widzenia na te same rzeczy. A jeśli chodzi o to, jak sobie radzę z tymi zmianami, to przede wszystkim dużo pomaga moja rodzina.

Wspomina Pani o rodzinie. Jak udaje się Pani to wszystko pogodzić?

– To jest dylemat każdego rodzica. Mam ten plus, że mój mąż świetnie wychowuje naszą córkę i rewelacyjnie zajmuje się logistyka całego domu - dzielimy się obowiązkami. Gdybym nie miała takiego wsparcia rodziny, nie mogłabym się rozwijać. Sama śmieję się, że czasem byłam weekendową mamą: w piątek przyjazd, w sobotę sprawdzanie lekcji i w niedzielę wyjazd. Ważna jest bardzo dobra organizacja dnia i choć nie jest to łatwe, można...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 elektronicznych wydań,
  • nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy