Ryzyko, ciekawość, działanie. Trzy szczeble, bez których trudno przeskoczyć od snucia marzeń do ich realizacji. Lindzie Parys po tej drabinie udało się wspiąć bardzo szybko. Własną firmę założyła w wieku 22 lat, podczas studiów, z głową pełną pomysłów, ale bez wielkich pieniędzy w portfelu. Od początku chciała promować polską modę i design, dlatego zaprosiła do współpracy utalentowanych, choć wówczas mało znanych projektantów. Najpierw otworzyła własny concept store i studio fotograficzne, potem na ulice Wrocławia i innych miast wyjechał Fashion Truck, czyli butik na czterech kółkach z modą polskich twórców.
POLECAMY
Słowo ,,odwaga”, czyli temat marcowego spotkania CreativeMornings, Linda Parys mogłaby odmieniać przez wszystkie przypadki, ale zamiast tego woli skromnie przyznać, że po prostu robi to, co kocha. Jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych, która realizuje się jako stylistka i fotograf. Aby napędzać swoje kolejne projekty, potrzebuje czasu, aby zwolnić. Kiedy w 1986 roku w Rzymie otwierał się pierwszy lokal globalnej sieci fast-foodów, Carlo Petrini w geście protestu wyszedł na ulicę z domową pizzą i makaronem. Linda Parys przeszczepiła ideę slow life i slow food na grunt mody i otworzyła w 2011 roku Fu-Ku Concept Store, oferując na półkach polskie ubrania, torebki i biżuterię jako alternatywę wobec trendów lansowanych przez koncerny.
- Większość osób postrzega mnie przez pryzmat właścicielki Fu-Ku. A ja mam potrzebę, aby raz na jakiś czas znów r...
Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 elektronicznych wydań,
- nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
- ... i wiele więcej!