Hotelarstwo w obliczu kryzysu ekologicznego

Ludzie z całego świata coraz chętniej działają na rzecz Ziemi. Grupy ekologiczne, pojedyncze osoby, całe rodziny oraz szkoły podejmują cleanupchallenge – sprzątanie zaśmieconych miejsc w swojej okolicy uwieńczone wstawieniem posta ze zdjęciami przed wydarzeniem i po nim. Wśród sportowców rozwinął się nowy trend – plogging – będący połączeniem joggingu i zbierania śmieci. Na Filipinach ustanowionym prawnie warunkiem zakończenia jakiejkolwiek szkoły jest posadzenie 10 drzew. Jedna z japońskich wysp opracowała system, w którym 100% śmieci oddaje się do recyklingu. W Nigerii można zapłacić pozbieranymi butelkami plastikowymi za edukację dzieci. O ekologii się mówi. 

Wielkie koncerny nie są bierne

Informują o swoich planach zmiany polityki i podejmują działania w kierunku zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska. Nike korzysta z recyklingowych materiałów w niektórych swoich produktach. Coca-Cola do 2030 r. planuje zebrać i poddać recyklingowi opakowania w ilościach odpowiadających liczbie butelek i puszek, które wprowadzi na rynek. Unilever zadeklarował, że do 2025 r. wszystkie wykorzystywane przez firmę plastikowe opakowania będą zaprojektowane w sposób odpowiedni do ponownego wykorzystania, przetworzenia lub kompostowania. 

Wydawałoby się niewinna – turystyka ma również swój udział w globalnym zanieczyszczeniu. Według raportów IPBES – Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Środowiska działającej w ramach Programu Środowiskowego ONZ, działającej od 2012 r. w składzie 132 państw – turystyka jest przemysłem w dużej mierze odpowiedzialnym za emisję gazów cieplarnianych. Aż 8% emisji spowodowane jest działalnością hoteli, transportem, przygotowaniem jedzenia. Dodatkowo w ciągu zaledwie czterech lat, między 2009 a 2013 r., ilość emitowanych gazów wywołana ruchem turystycznym wzrosła o 40%. 

Równolegle z raportem – i niezależnie od niego – na polskich forach już plotkuje się o bezsensowności opłaty klimatycznej pobieranej w opalanych węglem kurortach za rzekomo czyste powietrze, mimo że poziom PM10 przekracza stan notowany w Warszawie. Zakopane, mimo korków i tłoku w mieście, pozwala na budowanie nowej trasy dojazdowej. W prasie regularnie pojawiają się informacje o złym stanie wód brzegowych Polski – zanieczyszczonej ściekami Zatoce Gdańskiej bądź skażonych plażach od Łeby po Darłowo (w związku z wyrzucaną przez morze parafiną niewiadomego pochodzenia). 

Odpowiedzialność ekologiczna

W Polsce wciąż nieśmiało podejmuje się temat odpowiedzialności ekologicznej, świat natomiast już poszedł krok naprzód. Poszczególne regiony turystyczne w zależności od problemu walczą ze stratami spowodowanymi zanieczyszczeniem powietrza, zbyt dużą liczbą odwiedzających ich ludzi lub nadmiarem śmieci. 

Na przykład na Bali, dzięki oddolnej inicjatywie społecznej, wysprzątano wszystkie plaże z zalegających tam, ogromnych ilości śmieci pozostawianych przez turystów. Podobne akcje czyszczenia plaż miały miejsce w wielu zakątkach świata – na Seszelach, Haiti, Karaibach. Organizowane są one przez mieszkańców, zorganizowane grupy ekologiczne, a także hotele, angażujące przy tym chętnych do pomocy gości. Kurorty organizują dla dzieciaków warsztaty na temat ekologii, sprzątania świata, historii wędrującej przez morski świat jednej plastikowej butelki.

W Europie walka toczy się o czyste powietrze. Do 2025 r. Holandia planuje wprowadzić strefę zerowej emisji. Nie będą do niej miały wstępu samochody z silnikami spalinowymi zanieczyszczające środowisko. Dla turystyki będzie to oznaczać utrudnienia w samochodowym ruchu turystycznym. Wyzwaniem będzie też podróż do Kenii – jednego z najbardziej turystycznych krajów z 31 państw afrykańskich, w których zakazano plastikowych toreb. Od czerwca tego roku stała się miejscem bez plastikowych siatek. Wprowadzono tam zakaz ich importu, produkcji i używania. Za złamanie ustawy grozi kara do czterech lat więzienia lub grzywna o równowartości do 38 tys. USD. Osoby przylatujące do Kenii proszone są o wyrozumiałość i o pozostawienie plastikowych toreb w specjalnym punkcie na lotnisku. 

Na Hawajach od 2021 r. będzie obowiązywać prawo, które zakaże sprzedaży części kremów i sprayów chroniących przed słońcem, gdyż chemia w nich zawarta szkodzi rafom koralowym. To oznacza, że nie będzie można znaleźć tam popularnych produktów do ochrony skóry, chyba że wielkie koncerny wymyślą inny skład specyfików. Obecnie dostępne kremy zawierają składniki chemiczne, które – zmywając się podczas kąpieli – są wchłaniane przez rafy i powodują obum...