Jak urządzić hotel w górach, a jak nad morzem?

Co w nadmorskim hotelu?

Warto inspirować się otoczeniem, ale niekoniecznie w formie powtarzalnych widoczków na ścianach. Wszak plaż są tysiące. Na Sycylii jest hotel z kamieniami wulkanicznymi na ścianach, co przypomina o zastygniętej lawie na plażach za oknem. W Arabii Saudyjskiej powstaje właśnie hotel Southern Dunes, którego dachy przypominają barwami wydmy. A w Polsce? Teoretycznie nadmorski krajobraz jest wszędzie podobny, ale są wariacje. Nieco inny klimat panuje na plaży Sopotu niż w leśnej głuszy za Dębkami. Klify, białe piaski, pola lawendy i wojskowe umocnienia – tym wszystkim można się zainspirować, urządzając hotel. Wystrój warto oprzeć na naturalnych materiałach, takich jak drewno, rattan czy szkło.

A co w hotelu w górach?

W takim malowniczym otoczeniu dbałość o szczegóły oraz harmonijne połączenie funkcjonalności z estetyką jest kluczem do sukcesu. Warto wykorzystać górski krajobraz jako główne źródło inspiracji dla projektu wnętrza. Naturalne elementy, takie jak drewno, kamień i metal, nawiązują do otaczającej przyrody. Styl alpejski charakteryzuje się ciepłymi kolorami, dużą ilością drewna i rustykalnymi detalami. Z kolei góralski to ciemne drewno i liczne dekoracyjne zdobienia. Nie wszędzie trzeba wprowadzać tego typu elementy, ale z pewnością mogą rozwiązać niejeden problem tych właścicieli hoteli, którzy „utknęli” podczas urządzania swojego wnętrza (można też pokusić się o każdy pokój w innym górskim stylu). Nie ma jednej palety kolorystycznej, która pasowałaby w każdym górskim hotelu. Na razie jednak odchodzi się od mocnych, podstawowych kolorów i sterylnej bieli na rzecz barw, które mają źródło w górskim krajobrazie. W ten sposób wnętrze wydaje się bardziej naturalne, nawet jeśli mówimy o dużym hotelu sieciowym. To zresztą trend obserwowany w wystroju wnętrz na całym świecie niezależnie od branży; dość powiedzieć, że nawet restauracje McDonald’s od 2017 r. są pełne drewna, zieleni i intymnego światła...
 

Oda do przeszłości

Czasem zwracają się do mnie właściciele historycznych obiektów z pytaniem, czy w takim hotelu w ogóle warto zmieniać wystrój na nowy. Odpowiedź brzmi oczywiście: tak! I dotyczy to nie tylko urokliwych, przedwojennych hoteli, ale też ośrodków z czasów PRL czy z przełomu wieków. Właśnie trwa całkowita zmiana wnętrz w hotelu Holimo, za którą odpowiada pracownia Madama. Górski ośrodek otwarto już jakiś czas temu i dotychczas był wierny estetyce sprzed kilkunastu lat. Teraz to się zupełnie zmieniło. Pokoje z chłodnych i „kolonijnych” nabierają domowego ciepła dzięki miękkim poduchom w kolorach ziemi. Lampy czy drzwi szaf z ażurowej sklejki są praktyczne w utrzymaniu tak jak dotychczasowe meble, ale ożywiają statyczną wcześniej przestrzeń. W każdym pokoju jedna ze ścian została poświęcona sztuce o lokalnej tematyce – „górski” mural czy „roślinna” fototapeta pozwalają dodać pokojom unikalności w prosty, a efektowny sposób. Trwa też renowacja przestrzeni wspólnych i restauracji. Postawiłam na podobną estetykę: dużo naturalnych inspiracji i zieleni skąpanych w naturalnym świetle. W połączeniu ze zmianą wizerunkową hotelu – w ciągu roku udało się zmienić zwyczajny ośrodek w hotel z wyższej półki.

Czy wystrój musi być lokalny?

Wszystkie trendbooki wskazują, że ostatnie lata to triumf wszystkiego, co lokalne. Również ze względów praktycznych (pandemiczne ograniczenia w transporcie i podróżach), a nawet z uwagi na środowisko. Pytania o pochodzenie materiałów padają coraz częściej. Dobrze jest powiedzieć z ręką na sercu, że większość rzeczy została pozyskana od lokalnych projektantów czy rzemieślników. Nie oznacza to jednak, że inspirację trzeba czerpać tylko z miejscowego krajobrazu i rękodzieła. Zagraniczne inspiracje mają sens, a dobry projektant wnętrz jest w stanie połączyć to, co teorety...