Zmieniający się świat turystyki biznesowej

Hotelowy know-how

Obecnie cała uwaga hotelarzy skupiona jest na pokoleniu Y, czyli millenialsach – osobach urodzonych między 1985 a 2000 r., gdyż to oni już za pięć lat będą stanowić na Zachodzie połowę osób znajdujących się na rynku pracy. Istniejący do tej pory podział na hotele targowe i kongresowe ze względu na zmianę pokoleniową oraz kryzys ekonomiczny poprzedniej dekady wymusił dostosowanie się do nowych reguł gry.

Luksus nieobcy części przedstawicieli sfery biznesu coraz częściej ustępuje miejsca pragmatyzmowi wystroju i funkcjonalności, która nie jest przy tym pozbawiona wysokich standardów świadczonych usług. Pokolenie X (35–45 lat) nad przepych przedkłada pragmatyzm i funkcjonalność, dlatego bar oferujący 600 rodzajów win nie jest dla nich aż tak przyciągający jak dla klientów biznesowych z poprzedniego pokolenia.

POLECAMY

Bez względu na pokoleniową zmianę warty to turysta biznesowy jest klientem wymagającym, który dokładnie wie, czego oczekuje. Od dobrych kilku lat branża hotelowa nastawiona na obiekty noclegowe skierowane do tego właśnie sektora turystyki dużą wagę przykłada do oryginalności i niepowtarzalności. Przejawiać się to może chociażby ciekawą designerską armaturą łazienkową czy niebanalną i gustownie dobraną kolekcją dzieł sztuki, która tworząc spójną całość, zdobi nie tylko wnętrze pokoi, ale też przestrzenie ogólnodostępne, takie jak lobby, restauracje i bar. 

Niemcy pod względem liczby międzynarodowych kongresów i targów (690) zajmują drugie miejsce na świecie po USA, ale w przeliczeniu na tego typu imprezy odbywające się w jednym mieście prym wiodą: Paryż, Wiedeń i Madryt. Stąd warto zapoznać się z tym, w jaki sposób niemiecka branża hotelowa podchodzi do tego segmentu turystów i jak reaguje na nieuniknione zmiany pokoleniowe. Badania przeprowadzone w Niemczech wykazują, że pokolenie Y to pierwsze pokolenie o zasięgu globalnym, które przejawia w jeszcze większym stopniu niż pokolenie X świadomość ekologiczną. Z kolei dostępność online jest przez millenialsów preferowana i przedkładana nad komunikację analogową. 

Zmianie uległa baza noclegowa

W ciągu ostatnich dwóch dekad nie jest już tak mocno widoczny podział na hotele targowe i konferencyjno-biznesowe. Obiekty nastawione na klientów targów nie znikają z rynku, ale zmienia się baza noclegowa ukierunkowana na klienta biznesowego. Turysta biznesowy, zwłaszcza wykonujący na co dzień wolny zawód, jest też skłonny skorzystać z noclegu w obiektach designerskich, w których szczególną wagę przykłada się do wystroju wnętrz. Bez wątpienia nie są to miejsca dla pragmatyków i osób z ukształtowanymi i sztywnymi przyzwyczajeniami.

Bowiem nie zawsze garderoba znajduje się bezpośrednio przy wejściu do pokoju, a stół nie zawsze służy do pisania, miejsce wanny nie musi być obowiązkowo w łazience, lecz np. na środku pokoju, jak to ma miejsce w przypadku hotelu Roomers we Frankfurcie nad Menem. Zresztą to miasto, ze względu na nagromadzenie w nim wielu światowych instytucji, firm i banków, jest bez wątpienia wyjątkowe w Niemczech, a w Europie może być porównywalne tylko z Londynem. 

Z tego też powodu warto wspomnieć o dwóch podejściach do turysty biznesowego, które skierowane są do w gruncie rzeczy odmiennych przedstawicieli tego sektora turystyki, zwanego ogólnie MICE. Pierwszym przykładem niech będzie „Deska do prasowania”, ponieważ taką nazwą okrzyknięto kompleks biurowo-hotelowy „The Squaire” przy autostradzie nr 3, w którym znajduje się również lotniskowy dworzec kolei dalekobieżnej. „The Squaire” ma 660 m długości i 45 m wysokości, a kształtem przypomina właśnie deskę do prasowania bielizny. Kompleks biurowo-hotelowy został wybudowany w połowie ubiegłej dekady. Specyfika jednego z największych portów w Europie sprawiła, że budynek, w którym znajdują się trzy hotele (dwa sieci Hilton i jeden Lufthansa), bardziej nastawiony jest na tradycyjnego klienta biznesowego, który nie tracąc czasu, spotyka się w tym miejscu na rozmowy lub po krótkim odpoczynku udaje się w dalszą podróż służbową.

Z kolei drugi przykład to Villa Orange, jedyny w tym mieście certyfikowany „zielony” obiekt. To ekologiczny obiekt w kategorii B&B, w którym śniadania mają pełną gwarancję ekologiczności. Pozostałe posiłki serwuje się w przypadku organizowania w obiekcie zamkniętych spotkań biznesowych, szkoleń, warsztatów lub innych imprez okolicznościowych, gdzie maksymalna liczba uczestników nie przekracza 30 osób. Ten neoklasycystyczny budynek z 1914 r., który od 20 lat pełni funkcje hotelowe, a od 10 lat posiada ekocertyfikaty, dysponuje 38 pokojami w trzech kategoriach różniącymi się aranżacją wnętrz, do tego do dyspozycji gości są dwie niezbyt pojemne sale seminaryjne. Jest to dogodne miejsce do wypoczynku i relaksu po pełnym stresu dniu i spotkań biznesowych czy pobycie na targach. Jak przystało na certyfikowany obiekt, również środki czystości są produktami ekologicznymi, neutralnymi dla alergików, bez dodatków chloru czy optycznych rozjaśniaczy (tak uciążliwych dla osób dotkniętych różnego rodzaju uczuleniami i nadwrażliwościami). Logiczne też jest, że Villa Orange w trosce o spokojny sen oferuje wygodne łóżka z naturalną pościelą, bez syntetycznych dodatków. Ze względu na kameralność i sięgającą początku...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 elektronicznych wydań,
  • nieograniczony – przez 365 dni – dostęp online do aktualnego i archiwalnych wydań czasopisma,
  • ... i wiele więcej!
Sprawdź szczegóły

Przypisy