Nakręć się na social media TikTok w branży hotelarskiej

Na początek musimy coś ustalić – jeżeli ktoś jeszcze myśli, że ma całkowitą kontrolę nad oglądanymi w mediach społecznościowych postami, powinien jak najszybciej pozbyć się tej ułudy. Każda platforma posiada potężnie rozbudowane algorytmy rekomendowania i „podsuwania” nam treści, które będą powodować spędzanie coraz większej ilości naszego czasu w danym medium. Co więcej, nawet polubione lub zaobserwowane profile są dostosowywane do nas przez elektroniczne systemy. Opcja chronologicznego wyświetlania treści jest na większości portali albo trudna do odnalezienia, albo wręcz nieistniejąca. Algorytmy same decydują, co nam pokażą, dlatego prowadząc firmowy profil w social mediach, musimy pamiętać, że nasze posty – zwłaszcza bez płatnej reklamy – dotrą tylko do części osób, które już nas obserwują! 
Dlaczego poświęciliśmy cały akapit na wspomniane algorytmy? Otóż dziś nawet portale niebędące w założeniach przeznaczone do treści wideo… premiują treści wideo (czyli np. Facebook lub Instagram, który przecież u swoich podstaw miał zdjęcia). Jakiś czas temu dużo kontrowersji wzbudziła zmiana na Facebooku, kiedy to filmiki automatycznie zaczęły się odtwarzać na naszej tablicy – a że było ich coraz więcej, użytkownicy zauważyli tę nowość. Teraz, wśród treści zarówno organicznych, jak i promowanych, większość stanowią materiały wideo. A trzeba jeszcze zauważyć, jakie serwisy lawinowo zyskują nowych użytkowników – jak można się domyślić, te oferujące WYŁĄCZNIE wideo content, a prym wiedzie TikTok.

Naturalność popłaca – o co chodzi w TikToku?

W tym momencie docieramy do bardzo ważnego aspektu TikToka. Jeżeli myśląc o ekspansji na tę platformę, masz już w głowie ogromne kamery, montażystów, efekty świetlne, specjalistów od scenariuszy, to właśnie dokładasz sobie zbędnej pracy, jednocześnie zmniejszając szansę na dobre efekty. TikTok to bowiem autentyczność – bardziej od wykonania liczy się tu szczerość i pomysł. Khaby Lame, niekwestionowana gwiazda platformy, występujący już m.in. w kampaniach modowych marki Boss, zdobył globalną popularność, nie wypowiadając w swoich filmikach ani słowa – publikę ujął pomysłem, mimiką i charakterystycznym gestem, który wykorzystywali z czasem światowej sławy piłkarze do celebracji strzelonego gola. To tylko jeden jaskrawy przykład na to, że TikTok stawia na naturalne materiały, a nie reżyserowane mega produkcje – w mniejszej skali możemy znaleźć setki innych historii.
Zbliżając się jednak do wątku marek na TikToku – tutaj sprawa robi się bardziej skomplikowana, ale wcale nie beznadziejna. Przede wszystkim trzeba uniknąć „cringe’u”, czyli sytuacji, kiedy za wszelką cenę staramy się być młodzieżowi, trendy i na topie. Wtedy, zamiast naturalności, wychodzi śmieszność i bardziej zniechęcamy do siebie potencjalnych odbiorców. Trzeba to wziąć pod uwagę, gdyż TikTok mocno polega na tym, co w danym momencie jest popularne na platformie. A popularne może być wszystko: schemat nagrania, wykorzystana muzyka, dźwięk (czyli fragment piosenki, nagrania, dialogu, który zyskuje nowe konteksty), występująca osoba. Aby odnajdować się w trendach, a przy tym działać zgodnie z profilem firmy i pewną netykietą, warto zatrudnić do pomocy fachowca, który w tym „siedzi” i jest w stanie połączyć te aspekty w spójną strategię komunikacji.
Doskonale rozumieją to marki takie jak @ryanair czy @rossmannpl, które w przekazie postawiły na dobry humor, zabawę i mocny dystans do samych siebie. Jednak nie tylko największe brandy odnalazły swoją niszę – dla przykładu @centrumriviera z Gdyni komunikuje w przystępny sposób eventy i zalety siebie jako centrum handlowego, a profil @warsztatsamochodowy to konto małego warsztatu z Podkarpacia, które osiągnęło już prawie 100 tys. obserwujących, opowiadając o codziennej pracy mechaników. Wszystkie te profile łączy jedno – naturalność, niewymuszona narracja, wykorzystywanie trendów i mniejsze lub większe „krzywe zwierciadło” rzeczywistości.
 

Zabukuj swoją niszę – sposoby na prowadzenie atrakcyjnej komunikacji

Jak prze...